poniedziałek, 7 maja 2012

Posłuszeństwo


Dziś gdy czytałem Dzieje Apostolskie 8:26-40 moje oczy zostały zwrócone w stronę bezwarunkowego posłuszeństwa Bogu. Myślę o tym jak Filipowi zostały udzielone dwie instrukcje - jedna gdzie ma się udać, druga zaś co ma zrobić. W pierwszej jest powiedziane „wstań i idź”. Reakcja była natychmiastowa – „powstawszy poszedł”. Druga instrukcja – „podejdź i przyłącz się”. Reakcja - podbiega. Wiemy dlaczego Filip miał wykonać te instrukcje a dodatkowo jest opisany finał posłuszeństwa Filipa i co tam też się stało.
I teraz zastanawiam się nad sobą samym, że przecież mówię o tym, że chcę być posłuszny Bogu, modlę się o to by być przydatnym, użytecznym w planach Bożych. Ale czy jest we mnie takie wykonanie jak u Filipa? Z przykrością powiem że nie, czy byłbym gotowy wstać i pójść?
Myślę, że moje życie pozwoliłoby dać mi 1001 wymówek w tym właśnie momencie by nie pójść na tą „pustynną drogą”. Więc jak Bóg ma mnie używać, wiedząc że jest u mnie brak takiej postawy którą posiadał Filip? Wstyd mi jak nie użytecznym jestem. Ale wdzięczny jestem Bogu że pozwala mi to dostrzec te moje braki podczas czytania Słowa Bożego. A ja jako uczeń Jezusa pragnę wypełniać jego wole i być mu posłuszny we wszystkim .

3 komentarze:

  1. Łuk 17:10 - Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: Sługami nieużytecznymi jesteśmy, bo co winniśmy byli uczynić, uczyniliśmy.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja myślę Sławku, że byś poszedł... Wiesz dlaczego?

    OdpowiedzUsuń