niedziela, 11 marca 2012

Józef


Jakiś czas temu na jednym z budynków należących do kościoła, podkreślającego znaczenie Marii i Józefa w życiu Jezusa, czyli tzw. „świętej rodziny” zobaczyłem plakat, reklamujący cykl wykładów o Józefie jako wzorze ojca. Pamiętam jak wzruszyłem wtedy ramionami i pomyślałem wiele niepochlebnych rzeczy o takiej inicjatywie i temacie, nie mającym moim ówczesnym zdaniem żadnego biblijnego uzasadnienia. Kilka dni temu, czytając książkę „Wzorowy ojciec” Gordona MacDonalda, natrafiłem jednak na podobne twierdzenie, bardzo mocno uzasadnione biblijnie.
Wzorowe ojcostwo Józefa nie polegało na tym, co świat zwykł przypisywać wzorowemu ojcu – nie chodziło tu o zapobiegliwość, pracowitość, dbanie o bezpieczeństwo materialne rodziny, tzw. posłuch itp. Główną i jedyną w zasadzie cechą ojcostwa Józefa (przekazaną nam przez ewangelistów), przesądzającą o jego jakości było posłuszeństwo Bogu.
Józef był posłuszny Bogu kiedy przyjmował za żonę brzemienną już Marię, także wtedy gdy przystał na nadanie dziecku imienia, objawionemu mu przez anioła. Usłuchał Bożego posłańca także w kwestii emigracji do Egiptu i wyboru momentu powrotu z niej. W zasadzie takiego ojca według norm tego świata można by określić bardzo nieładnym epitetem, tłumaczonym na język literacki jako „bezwolne popychadło”. Przecież samodzielnie nie podjął ani jednej decyzji, robił tylko to, co mu kazała żona albo co mu się przyśniło. Fakt, Józef nigdy nie narzucał swojej rodzinie własnego zdania ani tym bardziej nie wymuszał jego respektowania. Co nie oznacza, że nie był przywódcą.
I tu jest właśnie najważniejsze stwierdzenie – Józef znał sekret prawdziwie skutecznego ojcostwa. Ten sekret polega na spędzaniu godzin na modlitwie za swoją rodzinę, wsłuchiwaniu się w Boży głos, posłuszeństwie i realizowaniu woli Bożej dla rodziny. Wzorowy ojciec nie decyduje sam, on pozwala decydować Bogu.
Sam przekonuję się ostatnio jak bardzo jest to ważne.

3 komentarze:

  1. Ostatnio czytałam, że pojęcie "ojciec-głowa rodziny" zostało w historii usunięte i po dziś dzień oczywiście nie funkcjonuje w ustawach. Dzisiaj mąż boi się swojej kobiety, bo teraz ona może być kimś! Role rodziców się zupełnie poprzewracały. Ojcowie muszą być blisko Boga, jako Jego wojownicy i walczyć o swoje ojcostwo, by nie utracić swojej prawdziwej roli, jaką dał im Pan.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żyjemy w takim kraju, gdzie najbardziej podkreśla się rolę Marii. To można zrozumieć, jednak Józefowi w tym kontekście poświęca się dość mało uwagi. A szkoda, bo jak piszesz Jarku, dzisiaj mógłby być wzorem ojca i męża - nie zostawił Marii, chociaż mógł to zrobić, był posłuszny Bogu, a potem - opiekował się swoją żoną i synem. Dzisiaj takich ojców jest bardzo niewielu... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe tylko, że później nie ma już o nim żadnej wzmianki. Spełnił się jako ojciec, ale nie jako chrześcijanin?

    OdpowiedzUsuń