poniedziałek, 4 czerwca 2012

Zaufać Bogu


Wczoraj odbyliśmy kolejną dyskusję w naszym zborze, dotyczącą planów związanych z adaptacją Dworu Olszynka na naszą siedzibę. Byłem bardzo zbudowany tym jak wielu braci i sióstr wykazało zainteresowanie tą debatą i przybyło w niedzielne popołudnie do Wrzeszcza, często pokonując spore odległości. Budujące były też zgodne wypowiedzi, podkreślające jednoznacznie, że jako ludzie wiary powinniśmy pokładać zaufanie w Bogu i Jego prowadzeniu. W zasadzie mógłbym powtórzyć wszystko to, co napisałem dwa miesiące temu.
Przypomniało mi się za to stwierdzenie, zawarte w Słowie Bożym, że Bogu nie podobają się głupcy (Kazn. 5:3). I dlatego na pewno nie powinniśmy unikać wyliczeń i chłodnych kalkulacji. Problem w tym, co uznamy za najważniejsze i decydujące - czy racjonalne kalkulacje czy pielgrzymowanie z wiarą.
Dzisiaj w mojej poczcie znalazłem następujące słowa Gary Wilkersona, kontynuującego prowadzenie bloga „David Wilkierson Today”:
Uświadomiłem sobie, że jeżeli Bóg mnie prowadzi, jeżeli On mówi: ”To jest droga, którą masz iść” to ja muszę tylko Jemu zaufać. Nie muszę patrzeć na czarną linię czy czerwoną, żeby zobaczyć gdzie są finanse; muszę patrzeć w niebo i widzieć to, co On mówi do mnie, co mam robić. I to robimy. Będziemy pracować więcej niż dotąd; będziemy zdobywać więcej ludzi niż dotąd; będziemy dotykać życia większej ilości dzieci niż dotąd – to wszystko dlatego, że nie pozwolimy, aby nieprzyjaciel spowodował, żeby strach nas opanował.
Alleluja!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz