Nie rozumiem tego – przyznaję. Ale wierzę, że Bóg pobudził
mnie do sporządzenia tej dzisiejszej listy modlitewnej m.in. po to, by pokazać
mi moje roztargnienie, rozkojarzenie, niedbalstwo i pobudzać do przezwyciężania
tego. I by uświadomić mi tę prawdę, że powinienem częściej modlić się w Duchu
Świętym, bo Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o
co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych
westchnieniach. A Ten, który bada serca, wie, jaki
jest zamysł Ducha, bo zgodnie z myślą Bożą wstawia się za świętymi. (List do
Rzymian 8: 26–27) Dziękuję mojemu Panu, że dał nam Pocieszyciela.
sobota, 27 października 2012
Roztargnienie, rozkojarzenie i niedbalstwo
Wczoraj postanowiłem sobie wypisać wszystkie sprawy, w
których modlę się do Pana, albo które są dla mnie bardzo ważne i o których
powinienem pamiętać. Zamiar ten zrealizowałem dopiero dzisiaj. Sam zadziwiłem
się, że „jednym tchem”, bez zastanowienia mogłem wypisać ponad trzydzieści
takich spraw. Czy naprawdę wszystkie zawsze przynoszę przed Boży tron? Skoro są
dla mnie tak ważne, że mam je, jak się okazuje „na końcu języka”? Dobrze wiem,
że nie, że często zapominam o nich w modlitwie. Jak to się dzieje?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz