środa, 8 sierpnia 2012

Tylko Jego Imię


Dzisiaj rano znalazłem w mojej skrzynce mailowej werset z 2 księgi Mojżeszowej (23,13) Bóg powiedział: Imienia bogów obcych nie wymieniajcie, by nikt nie słyszał ich z ust waszych.
Bałwochwalstwo zwykliśmy kojarzyć wyłącznie z oddawaniem czci posągom i obrazom. Wstyd powiedzieć, ale dopiero dzisiaj dotarło do mnie to, że Bóg nie chce bym nawet wymieniał imiona tych postaci, które czczone są (były) i uważane za bogów. Tak naprawdę nietrudno to zrozumieć. Fakt, że ktoś słyszy z moich ust np. imię jakiegoś antycznego bożka może wywoływać wrażenie, że dla mnie postać ta jest całkowicie realna. Podobnie z postaciami, czczonymi jako bogowie w jakichś religiach. Tym bardziej, jeżeli imię to powtarzane jest przez wiele osób. Mnie jednak Bóg tego zakazuje, zakazuje włączania się w ten łańcuch mogący prowadzić do zwiedzenia innych.
Zaś wymienianie imion bóstw współcześnie funkcjonujących martwych religii jest znacznie poważniejsze. Wskazuje na to, że te postaci są w jakiś sposób ważne, rzeczywiste i porównywalne z Jedynym Bogiem.
Wydaje się, że dziś to częściowo przynajmniej abstrakcyjne rozważania, nikt przecież nie traktuje poważnie greckich, rzymskich czy np. egipskich bóstw. Ale gdy w szkole pani od polskiego zadaje dzieciom pytanie „Kto to jest Neptun?” to oczekuje jedynie poprawnej odpowiedzi – „bóg morza”.
Takie same stwierdzenia znajdujemy w książkach historycznych, w przewodnikach opisujących galerie rzeźb antycznych czy chociażby dekoracje miast. Oczywiście nie mogę nie myśleć tu o moim mieście, które aż roi się od posągów i obrazów bóstw antycznych. Ich imiona są aż nadto często dzięki temu wymieniane. Zapadają w świadomość ludzi, zwłaszcza dzieci. Zapewne nie uwierzą one w ten sposób np. w Neptuna, ale z dużym prawdopodobieństwem mogą przyswoić, że to, iż nazywamy kogoś bogiem to tylko charakterystyczna cecha danej epoki i że bogowie zmieniają się i przemijają. Takie dziecko będzie z trudem przyjmowało fakt, że jest jeden, przedwieczny, wszechmogący, wielki Pan i Bóg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz